
forum od fanow dla fanow ;D
9GOATS BLACK OUT istnieje dopiero od kilku miesięcy, ale od samego początku jest bardzo popularny i wywołał pewne zamieszanie wśród fanów visual kei. Pierwszy mini-album, devils in bedside, rozszedł się w przedsprzedaży tydzień przed datą wydania i otrzymał dużo przychylnych opinii od krytyków.
JaME musiało dowiedzieć się więcej o tym interesującym zespole, więc usiedliśmy pewnego marcowego, deszczowego dnia z trzema członkami zespołu, by przeprowadzić z nimi szczegółowy, introspektywny i ciekawy wywiad.
Czy moglibyście się przedstawić?
ryo: Jestem wokalistą 9GOATS BLACK OUT, ryo.
utA: Tak. Jestem gitarzysta utA.
hati: Jestem basista hati. Miło was poznać.
Wasza nazwa, 9GOATS BLACK OUT, jest bardzo interesująca. W jaki sposób wymyśliliście tę nazwę?
ryo: Zanim założyłem zespół, zawsze chciałem pewnego dnia użyć nazwy 9GOATS BLACK OUT. Kiedy zebraliśmy się we trzech, zaczęliśmy tworzyć muzykę i pracować razem, potrzebowaliśmy nazwy, więc zaproponowałem tę, a oni się zgodzili.
Kiedy myślałeś o nazwie?
ryo: Mam dwie nazwy: jedna to 9GOATS BLACK OUT, której używam do mojej działalności muzycznej, w znaczeniu "produkcji", a inna to 9GOATS BLACK ART odnosząca się do prac graficznych, które wykonywałem, zanim zacząłem pracować z tymi muzykami, kiedy nie pracowałem na scenie muzycznej.
Dlaczego wybrałeś słowo "GOATS"? I co z numerem "9"?
ryo: Ponieważ ma to wiele znaczeń. Z racji tego, że piszę teksty, jestem zainteresowany znaczeniami tworzącymi się z kombinacji słów. Słowa same w sobie są raczej proste i nie mają głębokiego znaczenia. Dla Japończyków "9", "GOATS" "BLACK" i "OUT" są bardzo proste, ale zestawione razem wydają się mieć głębokie znaczenie. Zatem każde słowo może być interpretowane kolejno, dlatego je wybrałem. Szczerze mówiąc każde z nich ma podwójne znaczenie. Mój znak zodiaku to koza. I spośród wielu słów wybrałem moje ulubione; na przykład "BLACK OUT" znaczy też "brak przytomności". Dlatego wybrałem tę kombinację, a pozostałym muzykom bardzo się spodobała.
Uznaliście, że jest dobra?
utA & hati: Tak. (śmiech)
Czy zespół ma jakiś konkretny koncept?
hati: Pracujemy po prostu z "tym, co nam w duszy gra" jako naszym konceptem. To, co możemy przekazać, będzie takie samo, nawet w innych krajach.
Czy masz na myśli zarówno "waszą muzykę", jak i "wasze teksty"? Czy chcecie "dotrzeć do ludzkich serc"?
ryo: To moja interpretacja, ale myślę o muzyce jako o złożonej sztuce. Sztuka może składać się tylko z muzyki lub tylko ze zdań czy tekstu, ale kiedy są złączone, powstaje większy efekt niż się spodziewaliśmy. Dla nas, jako zespołu, to nasz naturalny mechanizm do wyrażania siebie.
hati i utA, bardzo mało informacji o was jest dostępnych w Internecie. Czy możecie nam trochę opowiedzieć, w jaki sposób poznaliście się z ryo i dlaczego zdecydowaliście się założyć razem zespół?
utA: Kiedy poprzedni zespół naszego wokalisty, GULLET, zakończył działalność, znajdowaliśmy się w tym samym regionie, Niigacie.
Jesteście z Niigaty? Myślałam, że jesteście Nagoya kei.
hati: Nie, jesteśmy z krwi i kości z Niigaty. (śmiech)
Więc graliście w Niigacie?
hati: Znaliśmy siebie nawzajem i w tamtym czasie byłem w zespole Galruda. Kiedy graliśmy razem na jakiejś imprezie, powiedziałem mu tylko cześć. Tak naprawdę zaczęliśmy z ryo więcej rozmawiać, kiedy poprosiliśmy go, by zaprojektował okładkę do albumu naszego poprzedniego zespołu.
ryo: Naprawdę?
hati: Wiedzieliśmy, że ryo projektuje okładki i książeczki do płyt, i uważaliśmy, że jego prace są naprawdę super. Dlatego poprosiliśmy go o zaprojektowanie okładki naszego albumu i to był prawdziwy początek naszego porozumiewania się z nim.W tamtym czasie nie myśleliśmy o graniu razem z nim w zespole. Po rozpadzie naszego zespołu przyjechaliśmy do Tokio, mówiąc: "założymy zespół w Tokio".
Więc najpierw przybyliście do Tokio?
utA: Tak. Najpierw tam pojechaliśmy. Ale kiedy dotarliśmy do Tokio, nie mogliśmy znaleźć wokalisty, z którym chcielibyśmy pracować. Wtedy pomyśleliśmy o ryo i pomyśleliśmy, że jego teksty i głos są dla nas idealne.
hati: Ale odmówił nam z początku. (śmiech)
ryo: Powiedziałem: "Nie gram w zespołach". (śmiech)
hati: Był przekonany, że nie będzie grał w zespole. (śmiech)
ryo: Oprócz nich, otrzymałem różne zaproszenia i większość z nich była atrakcyjna, więc byłem wdzięczny, ale nie chciałem angażować się w zespół, dopóki nie będzie on pasował do moich aspiracji. Dlatego zazwyczaj mówiłem: "Nie chcę grać w zespole". Jednakże w tamtym czasie rozmawialiśmy też o wielu innych rzeczach i miałem okazję słyszeć ich brzmienie, porozmawiać z nimi o muzyce i stopniowo nabierałem wrażenia, że przyszłość, którą te chłopaki szykują dla siebie, może być dla mnie bardzo ważna. Zacząłem więc myśleć o stworzeniu czegoś razem, pomimo że nie byłem pewny, co mogłoby z tego wyniknąć, i to był powód, dla którego założyliśmy zespół.
Czy wasza trójka grała wcześniej razem?
ryo: Teraz gramy razem, ale wcześniej nie, nie graliśmy.
Na początku było łatwo czy trudno przyzwyczaić się do siebie nawzajem?
ryo: Nie było nic, prócz problemów. (wybucha śmiechem)
hati: Zawsze spóźnialiśmy się do studia. Nie było w zespole perkusisty. Podczas gdy pracowaliśmy długi czas nad tworzeniem muzyki przed nagraniem jej, zawsze zabierało nam dużo czasu zrobienie tego w studiu. (śmiech)
ryo, już od dłuższego czasu nie byłeś aktywny na scenie muzycznej, ale teraz wróciłeś silniejszy niż kiedykolwiek. Jak to jest wrócić i czy hati oraz utA wpłynęli na twój muzyczny styl?
ryo: Nie wiem, czy stałem się silniejszy, czy nie, ale moje nastawienie dotyczące pracy w muzyce jest w dużym stopniu zasilane pragnieniem tworzenia muzyki i poruszania ludzkich serc, a to nie może być wyrażone w liczbach. Wiem, że to, co tworzę, ma moc zmieniania życia ludzi. Muzyka mnie wzrusza; to jest powodem, dla którego zacząłem ją grać, więc jestem szczęśliwy, oddając coś, chociaż może to być dosyć trudne.
ryo, czy pozostali członkowie grupy mieli na ciebie jakiś wpływ?
ryo: Po tym, jak założyliśmy zespół, dosyć często słuchali moich opinii. Na początku zaproponowałem: "Chcę robić to, więc dlaczego nie zrobicie tego w ten sposób?", a oni kwestionowali około 90% moich pomysłów. Wynikiem jest nasza muzyka. Nie zdecydowałem się na pracę z nimi z powodu ich zdolności i muzycznych umiejętności, ale bardziej z powodu tego, jak robią swoją muzykę. Ich stanowisko miało bardzo duży wpływ na mój muzyczny styl. Mamy różne gusta muzyczne, więc ich stosunek do tego, co mam zamiar wydać, jest bardzo ważny dla tego, co tworzymy teraz.
Czy ryo miał jakieś niemożliwe do spełnienia prośby?
hati: Nie. Wręcz przeciwnie, nauczyliśmy się wielu rzeczy i zazwyczaj mówiliśmy: "Ach, to dobre, spróbujmy tego". Teraz wszystko idzie dobrze, nasze brzmienie może być jasno wyrażane.
ryo, 9GOATS BLACK OUT dosyć się różni od typu muzyki, którą grałeś ze swoimi poprzednimi zespołami. Jak to się stało i czy było coś konkretnego, co skłoniło cię do tej zmiany stylu?
ryo: Miałem dwa powody. Jeden jest taki, że kiedy porównuję muzykę, której słuchałem, kiedy byłem w GULLET, do tego, co interesowało mnie w ciągu tych lat przerwy przed 9GOATS BLACK OUT, moje muzyczne zainteresowania i rzeczy, które chciałbym wyrazić, bardzo się zmieniły. Zainteresowałem się innymi stylami muzycznymi i chciałbym poruszyć publiczność nie tylko szybkim tempem, ale bardziej moim głosem i umiejętnościami. Ta zmiana była jednym z powodów. Styl obecnego 9GOATS BLACK OUT jest inny od stylu GULLET i Galrudy. W GULLET było pięć różnych osobowości i tworzyliśmy muzykę, starając się znaleźć kompromis, więc styl zespołu był mieszaniną różnych barw. Ale obecny styl 9GOATS BLACK OUT jest taki: "Chcę ukształtować ten rodzaj muzyki i stworzyć muzykę". Ja steruję, oni wiosłują, przeprowadzamy gruntowne dyskusje i potem kończymy. Więc proces produkcji jest kompletnie inny, dlatego końcowa struktura muzyki docierającej do słuchacza jest inna, tak mi się wydaje.
devils in bedside wyprzedał się tydzień przed oficjalną datą wydania. Czy spodziewaliście się tak ogromnego popytu i jak zareagowaliście, kiedy wszystkie kopie zostały sprzedane?
Wszyscy: Byliśmy zaskoczeni. (śmiech)
hati: Byłem szczęśliwy z tego powodu.
Nie spodziewaliście się tego?
hati: Nie, nie spodziewaliśmy się. Reklamowaliśmy się tylko na naszej stronie.
Myślę, że ludzie czekali na was.
ryo: Nawet jeżeli, to nie spodziewałem się tego. Nie robiłem żadnej promocji. Byłem zapraszany na sesje mniej więcej raz do roku, po prostu dla zabawy, więc oprócz tego w ogóle nie byłem aktywny na scenie muzycznej. Jak wiesz, sprzedaż CD spada na całym świecie. Ludzie mogą zdobyć piosenki poprzez Internet, co jest dobre moim zdaniem, ale słyszałem, że twórcy muzyki dużo tracą. Potem my, zespół, który tak naprawdę nie należy do żadnej sceny, nagle ogłasza: "Nagraliśmy to CD" i zaczyna jej dystrybucję. Nie mieliśmy żadnego pojęcia, jak duży powinien być nakład. Mówiliśmy, że byłoby miło sprzedać około 300 płyt. (śmiech) Więc 1000 płyt powinno być wystarczającą ilością, włączając promocyjne egzemplarze, by dać różnym ludziom szansę posłuchania tego. A potem 500 zamówień zostało złożonych pierwszego dnia i około 1000 w ciągu następnych dziesięciu dni.
Zadziwiające. Szczególnie w czasach Internetu.
ryo: Taak, jestem naprawdę wdzięczny.
Czy umieściliście jakąkolwiek muzykę na waszej stronie internetowej?
ryo: Zamieściliśmy fragmenty trzech piosenek na naszej oficjalnej stronie.
hati: Byłem najszczęśliwszy, kiedy zobaczyłem, co napisał słuchacz w uwagach na formularzu zamówienia: "Spodobało mi się, kiedy posłuchałem kawałka na waszej stronie".
Które to były piosenki?
hati: To była pierwsza piosenka sink, trzecia - Yasou -nocturne- i czwarta - Den lille Havfrue.
Czy zrobiliście coś specjalnego, by uczcić tę okazję?
hati: Świętowaliśmy, jedząc tajskie jedzenie. (śmiech)
Wasza muzyka jest bardzo melancholijna i posępna, co jest waszą inspiracją?
hati: Wszystko. Moje codzienne życie, muzyka, której słucham, moje uczucia w danym momencie. Głównie utA przynosi oryginalne piosenki, ale nie zakładam, że będą smutne lub ponure.
utA, jak bardzo formujesz swoje piosenki przed przedstawieniem ich zespołowi?
utA: Czasami daję im piosenki z perkusją i basem czy gitarą i rytmem, po prostu każdego dnia uwalniam to, co mam w środku.
To brzmi posępnie, prawda?
utA: Tak. Myślę, że taka jest moja natura.
Więc zawsze czujesz inspirację do tworzenia muzyki?
utA: To nie jest tak: "Napiszę muzykę" i wtedy muzyka przychodzi, więc piszę ją, kiedy przychodzi do mnie. Czasami jest tak: "Nie mogę zrobić tego teraz, więc skończę pierwszą frazę i później zacznę od tego momentu".
(Do ryo) Potem ty dokładasz melodię i tekst. Czy czerpiesz inspirację ze słuchania muzyki?
ryo: Oni nagrywają tymczasowe dema, wtedy ja zastanawiam się nad melodią, lekceważąc zwyczajowe sposoby tworzenia muzyki, jak np. rozpoczęcie od intra i potem praca nad melodią A. Nie zwracam na to uwagi, umieszczając np. interludium zamiast melodii B. Wprowadzam melodię, kiedy przychodzi, kiedy porusza moje uczucia. Przeważnie to, co powstaje, staje się naturalnie smutne. Nie mam na celu zrobienia ich smutnymi czy użycia skali minorowej, ale robię je w ten sposób: "Tutaj chcę umieścić coś takiego" lub: "Chcę rozwinąć to w ten sposób". Nie wiem dlaczego, ale naturalnie stają się smutne. O moich inspiracjach: wyobrażam sobie obrazy. Na przykład ta piosenka jest "nocnym morzem" czy "głębokim lasem". W jakiś sposób czuję powietrze z obrazu dźwięku i tworzę melodię. Kiedy muzyka i melodia dobrze pasują, tekst powstaje naturalnie, jak na przykład: "Chciałbym, by rozwinęło się to w ten sposób". Zazwyczaj nie wyciągam skądś inspiracji na siłę.
Czy zbierasz słowa?
ryo: Nie zapisuję tekstów, więc w ogóle nie robię żadnych notatek.
Jak powiedziałeś wcześniej, twój sposób tworzenia piosenek nie jest zwyczajny.
ryo: W moim poprzednim zespole zazwyczaj tworzyliśmy piosenki, grając jam sessions, jak na początku pierwotni kompozytorzy, np. basista czy gitarzysta, którzy grali akordy czy "frazę jeden" piosenki. Potem ustalaliśmy tempo i rytm, i dopiero kiedy doszliśmy do pierwszego refrenu utworu, melodia była skończona we mnie. Podczas gdy śpiewałem i aranżowałem ją, pierwszy refren był z grubsza zrobiony. Potem robiliśmy kompozycję piosenki i pracowaliśmy nad szczegółami brzmienia oraz tekstu. Na koniec decydowaliśmy, jak powinna się kończyć. Zazwyczaj robiliśmy piosenki w ten sposób. Ale teraz nagrywamy demówki z pierwotną muzyką, potem dodaję moje piosenki, następnie zmieniam rytm i akordy, aranżuję je, dopóki nie mają określonego kształtu. Potem piszę teksty, kształtuję historię i dokładam tytuł. W końcu piosenka jest skończona i tak robimy to teraz.
Kiedy słucha się devils in bedside, wydaje się, że zwróciliście specjalną uwagę na stworzenie specjalnej atmosfery, jako że każda piosenka jest małym światem, który wciąga. Czy wcześniej zaplanowaliście tak intensywną atmosferę płyty - czy jest to coś, co pasowało do waszego pomysłu, czy rozwinęła się ona stopniowo podczas prac nad albumem?
hati: Na początku mieliśmy duże trudności, gdy zastanawialiśmy się: "Gdzie jest brzmienie 9GOATS BLACK OUT?". Mieliśmy mglisty obraz, ale ciężko było określić, co to dokładnie było. Pierwszy etap zajął nam dużo czasu.
Która piosenka z albumu powstała najszybciej?
hati: To będzie Yosou-nocturne-.
Acha, rozumiem. W takim razie, która była najtrudniejsza?
hati: Chyba 690min. (śmiech) utA i ja sknociliśmy 690min (śmiech), ale po dodaniu melodii i tekstu stała się ona bardziej w stylu 9GOATS BLACK OUT.
Czy łatwo było ustalić kolejność piosenek na albumie?
ryo: W ostatnim momencie zamieniłem sink i float. Te piosenki są kwintesencją głównego tematu albumu. Dopóki nie skończyliśmy miksowania, zastanawiałem się, czy słońce wschodzi we float i potem zachodzi w sink, czy może zachodzi w sink, a potem wschodzi we float. Oprócz tego pozostali członkowie zespołu zgadzali się z tym, jak chciałem rozwinąć historię, więc zastanawiałem się tylko na temat pierwszej i ostatniej piosenki.
Łączą się ze sobą, kiedy słuchasz albumu kilka razy pod rząd.
ryo: Dźwięk we wstępie także wywołuje takie wrażenie. (śmiech)
Każda piosenka na waszym albumie jest oryginalna i twórcza. Jest oczywiste, że włożyliście w piosenki dużo wysiłku i pomyślunku. W jaki sposób tworzyliście album?
ryo: Myślę, że brak perkusisty odgrywa dużą rolę. Zastanawialiśmy się, kiedy powinniśmy się przedstawić, czy powinniśmy poczekać z koncertami, zanim nie znajdziemy perkusisty. Myśleliśmy, że może nie będziemy w stanie znaleźć perkusisty przez długi czas, więc zaczęliśmy prace nad albumem, kształtowaniem naszych piosenek. Stworzyliśmy więc nasze środowisko nagraniowe poprzez serwer internetowy i za pomocą wymiany danych, by tworzyć naszą muzykę.
Twoje teksty są głębokie i pełne znaczeń, ale czy mógłbys opowiedzieć, o czym są, dla tych, którzy nie znają japońskiego?
ryo: Teksty na płycie są o moim ojcu i o ojcu utY; obaj zachorowali. Mój ojciec miał raka przełyku, a jego ojciec raka trzustki, i kiedy razem tworzyliśmy nasze piosenki, mój ojciec miał poważną operację, a jego zmarł. Te teksty są głównie o nich. sink jest o moim ojcu. a tytuł 690min wziął się od czasu, jaki spędził on na sali operacyjnej. W każdej piosence są indywidualne historie, więc napisałem około sześciu opowieści i złożyłem je razem jak nowelę. Nie wszystkie części łączą się perfekcyjnie czy bezpośrednio. Jednakże jeśli ktoś by mnie zapytał: "O czym chciałeś zrobić ten album?", odpowiedziałbym: napisałem piosenki o tym, jak "on stracił kogoś bliskiego, jak się czuł, co myślał, czego żałował i jak dalej żył". Wyobrażałem sobie "kosiarza czekającego w szpitalnej sali na zgon śmiertelnie chorego pacjenta", dlatego użyłem tytułu "devils In bedside", myśląc o diabłach czekających przy wezgłowiu, i zasugerowałem: "uważaj, zabiorą ci ukochane osoby!".
Czyli opisałeś prawdziwe historie.
ryo: W moich tekstach piszę tylko o prawdziwych przeżyciach. Zaciemniam je i łagodzę, by można je było też inaczej odczytać, ale zasadniczo piszę o moich prawdziwych doświadczeniach.
To ciężki temat: ludzie umierający lub tracący ukochane osoby.
ryo: Pierwotnie, zanim założyłem ten zespół, moim tematem było "jak zmieniają się ludzkie uczucia". Dlatego w miłosnych czy popowych piosenkach najważniejszą sprawą było dla mnie, jak zostały wyrażone muzyka lub tekst, niż sama piosenka czy wyniki sprzedaży. Wiem, że układanie historii to inna sprawa, ale ja nie piszę o niczym, co nie wydarza się wokół mnie, chociaż mogę trochę do tego dodać.
Czy chcesz tylko zabawiać słuchaczy swoją muzyką, czy zawiera ona może jakąś wiadomość, którą chciałbyś wszystkim przekazać?
ryo: Myślę, że obie te rzeczy; bez znaczenia, czy lubisz słuchać muzyki, czy czytać, jak dużo przemyśleń włożyliśmy w naszą pracę. Uczyniliśmy naszą twórczość wartościową zarówno dla ludzi, którzy podziwiają tylko muzyczną stronę, jak i dla tych, którzy chcieliby poczytać, dlaczego jakaś piosenka została napisana.
Każdy słuchacz może inaczej odczuwać utratę kogoś kochanego, na przykład rodziców, małżonków czy przyjaciół. Myślę, że ludzie słuchają muzyki, myśląc o swoich własnych ukochanych.
ryo: Jeżeli chodzi o czwartą piosenkę, napisałem ją w taki sposób, że może być odczytana jako miłosny utwór. Niektórzy słuchacze nie mają takich doświadczeń jak choroba członka rodziny czy śmierć ukochanej osoby. Ale wszyscy mają ważne osoby, jak ukochani, rodzeństwo czy przyjaciele, więc napisałem ją tak, by ich też dotyczyła.
Czwartą piosenkę na płycie zatytułowałeś w języku duńskim - Den Lille Havfrue. Dlaczego wybrałeś duński i czy ten utwór odnosi się do pomnika syreny w Danii i związanej z nim baśni, czy ma może inne znaczenie?
ryo: Taak, ma dużo z tym wspólnego. (śmiech) W czwartej piosence wyobraziłem sobie obrazy "nocnego morza" i "rozgwieżdżonego nieba", miałem także smutne wyobrażenia: "Straciłem ukochaną osobę" i "Naprawdę nigdy jej już nie zobaczę". Kiedy pisałem melodie i teksty, rozmyślałem nad szczegółami tekstów i przypomniałem sobie baśń o syrenie, i odkryłem, że: "To naprawdę wygląda jak koniec syreny". W tamtym czasie nie znałem duńskiego tytułu, ale myślałem, że nazwę ją po japońsku - Ningyohime - ludzie wyobrażą sobie ten obraz w wąskim sensie, więc szukałem sposobu, w jaki mógłbym przekazać temat baśni oraz smutne przesłanie historii, i znalazłem oryginalny tytuł. Stwierdziłem, że bardzo dobrze pasuje, więc, jak powiedziałaś, pomnik syreny ma dużo z tym wspólnego.
Czy jesteś ogólnie zainteresowany krajami skandynawskimi? Jeżeli tak, to dlaczego?
ryo: Nie mam szczegółowej wiedzy na temat krajów skandynawskich, ale bardzo lubię japońskie wyobrażenie Europy Północnej. Niigata jest podobna. (śmiech)
Niigata jest w Japonii jak Skandynawia?
ryo: Niigata znajduje się na północy i morze jest tam chłodne w zimie. (śmiech) Myślę, że mamy dużo wspólnego. I słyszałem, że jest w Skandynawii naród Gotów (plemię Germanów, którzy pierwotnie żyli w Południowej Szwecji), od których pochodzi słowo Got. Interesują mnie, ponieważ nazwa naszego zespołu zawiera "Goat", które po japońsku wymawiamy jak "Goth", co jest ciekawe. Chciałbym pojechać do Kopenhagi, pozwiedzać.
ryo, tworzysz nie tylko muzykę, ale jesteś też projektantem. Czy mógłbyś nam powiedzieć, co projektujesz i skąd bierzesz pomysły, szczególnie na okładkę devils In bedside. Jakie są twoje inspiracje?
ryo: Kiedy piszę teksty i melodie, obrazy po prostu się pojawiają, więc nie potrafię stworzyć projektu okładki płyty czy książeczki z tekstami, dopóki nie zrozumiem muzyki i historii, którą opowiada. Moje pomysły pochodzą więc z pierwotnego tematu tego, do czego mam projektować. Czasami wpływają na mnie inne dziedziny sztuki, jak na przykład filmy czy książki.
Skąd wziął się pomysł na projekt okładki devils In bedside?.
ryo: Kiedy pracowałem nad demówką, jedna osoba zamieściła zdjęcie na swojej stronie internetowej. Ponieważ było dopuszczone swobodne użycie, wykorzystałem je, kiedy robiłem CD-R dla członków zespołu i ich reakcja była bardzo pozytywna, więc użyliśmy go. Było to nasze pierwsze dzieło, więc wykorzystałem kozę z nazwy naszego zespołu "9GOATS". Dopasowałem do tematu zdjęcie z tła i te wewnątrz książeczki.
Projektujesz fotografie?
ryo: Tak, projektuję, ale dodatkowo do projektu tego CD rysuję także ilustracje. Kiedy byłem w GULLET, rysowałem ilustracje, skanowałem je i edytowałem przy użyciu komputera.
Więc kiedy tworzysz coś dla kogoś innego niż 9GOATS BLACK OUT, słuchasz uważnie muzyki i projektujesz coś ze swoich wyobrażeń?
ryo: Tak. Jeżeli chodzi o projekty okładek płyt, nie potrafię zrobić dobrego projektu, dopóki nie posłucham piosenek lub nie usłyszę od zespołu, jaki rodzaj albumu planują nagrać.
Dlaczego zdecydowałeś się założyć własną wytwórnię (dalli), zamiast dołączyć do już istniejącej? Jakie są wady i zalety posiadania własnej wytwórni?
ryo: Wydaje mi się, że nasza muzyka nie jest „muzyką, która bezpośrednio oddziaływa na publiczność”. Rozmyślam o słuchaczach i publiczności koncertowej, a także o tym, jak sprzedaż wpływa na działalność naszego zespołu. Jednakże gdyby więcej ludzi słuchało naszej muzyki, robiliby to w płytki i powierzchowny sposób, nie rozumiejąc tego, co robimy. Obawiałbym się, że moglibyśmy się wypalić, zanim wypromowalibyśmy muzykę 9GOATS BLACK OUT. Zużylibyśmy się, zanim moglibyśmy ustalić nasz cel. Pomyśleliśmy więc, że powinniśmy pracować sami i założyliśmy własną wytwórnię. Ale są dziedziny, w których nie poradzimy sobie sami, dlatego udaliśmy się do pani Arakawy (zoisite) i poprosiliśmy ją o pomoc, mówiąc: „Będziemy robić tak dużo, jak tylko możemy, więc prosimy, pomóż nam z tym, czego nie możemy zrobić”. (śmiech) Dziękujemy jej bardzo, bez niej nie mielibyśmy okazji takiej jak ta.
Kiedy pani Arakawa zapoznała mnie z waszą twórczością i posłuchałam muzyki, stwierdziłam, że jest bardzo dobra. Natychmiast powiedziałam o was ekipie JaME, ale oni już was znali. Poznali was za pomocą Internetu.
ryo: Naprawdę~~~~? Dziękujemy bardzo. To następny powód, by założyć własną wytwórnię. Chcemy nadal tworzyć muzykę, która dotrze do publiczności, która naprawdę chce nas słuchać, bez pośrednictwa mediów. Myślę, że publiczność dobrze wie, co lubi, i wierzę w nią.
Założyliście ostatnio konto na MySpace. Wydaje wam się, że za jego pomocą łatwiej nawiążecie kontakt z fanami i czy było to powodem, dla którego założyliście to konto?
ryo: Nie jesteśmy zbyt dobrzy w przyjaźnieniu się z fanami. (śmiech) Nie mamy wielu takich środków, jak reklamy prasowe, dystrybucja ulotek czy występy w mediach. Zarejestrowaliśmy się na MySpace, ponieważ był to dla nas łatwy sposób robienia tego, co chcemy. Po rejestracji zostawiliśmy to na długi czas. (śmiech) Ale ostatnio to zaczęło dobrze działać.
Co rozumiesz przez zostawienie?
hati: Zarejestrowałem się, ale nie wiedziałem, jak dobrze tego używać. (śmiech)
Ale to niesamowite, że liczba odwiedzin wzrasta z dnia na dzień.
hati: Ach, dzięki za to. Nie zamieściliśmy jeszcze żadnej wiadomości czy czegoś takiego, ale dostajemy, za pośrednictwem MySpace, komentarze nie tylko z Japonii, ale także z zagranicy, coś w stylu: „Uwielbiam słuchać waszej muzyki”. To nas bardzo ośmiela. Myślę, że jest sporo tekstów, których oni dobrze nie rozumieją, ale jestem wdzięczny, gdy zagraniczni słuchacze mówią: „To jest dobre” po posłuchaniu tylko naszej muzyki.
Zastanawiam się, jak odtworzycie muzykę z płyt na scenie.
utA: Pracujemy teraz ciężko, by wystąpić z czymś, co spełni oczekiwania ludzi.
Koncert może być inny niż świat z płyt.
ryo: Tak myślę. Myślę, że zmienią się trochę niuanse uczuć w powietrzu, więc nie zaprzeczamy temu i ośmielimy się zagrać niektóre piosenki trochę inaczej.
hati: Jestem podekscytowany i chciałbym, żeby ludzie więcej słuchali naszej muzyki.
Czy spodziewaliście się takiej reakcji z zagranicy?
hati: Nie tak dużej. Myślałem, że niektórzy ludzie znający GULLET zobaczą naszą stronę i posłuchają muzyki. Dostaliśmy też zamówienia z zagranicy i byłem zadowolony, czytając komentarze: „Posłuchałem waszej muzyki na oficjalnej stronie i kupiłem ją”, i myślałem, że możemy sprawić, by zrozumieli nas tylko za pomocą muzyki.
ryo: Myślałem trochę o zagranicy. Kiedy byłem w moim poprzednim zespole, byli tam ludzie, którzy przyjechali z Tajwanu, więc myślałem, że łatwiej przyciągnąć Azjatów, jako że żyją bliżej nas, ale tym razem otrzymaliśmy odzew od ludzi z Europy Północnej i Ameryki. Myślę, że teraz jest moment, kiedy visual kei rock naprawdę staje się popularny, ale mam nadzieję, że stworzymy coś, co zostanie na zawsze. Jestem wdzięczny za obecną sytuację i bardzo szczęśliwy.
Wasza muzyka nie jest typowym visual kei, prawda?
ryo: Nie dbam za bardzo o to, do jakiej sceny czy wytwórni nagraniowej należymy.
Myślę, że lepiej nie określać tego rodzaju rzeczy. Kiedy należy się do wytwórni nagraniowej, trzeba kończyć swoją pracę w określonym terminie.
ryo: Zazwyczaj artyści chcą wyróżniać się spośród innych. Ja także taki byłem. Coś w stylu: „Inni robią coś takiego, więc my będziemy robić coś innego”. Czasami dławiliśmy się, myśląc za dużo o tym, że chcemy być oryginalnymi postaciami, innymi niż reszta. Teraz uważam, że jeżeli robimy to, co chcemy, nasza oryginalność automatycznie się z tego weźmie, więc nie myślimy już: „Musimy grać koncerty” czy „Musimy wydać coś w tym okresie”. Chcemy tworzyć naszą muzykę wtedy, kiedy możemy, w naszym własnym tempie.
Jeżeli chodzi o wasz wygląd, nie jest on typowo visualowy, tak samo jak wasza muzyka.
ryo: Też tak myślę. Na tym albumie pokazaliśmy tylko nasz dźwięk, bez kostiumów, makijażu, wizerunku scenicznego. Nie wiedzieliśmy, jak zareagują ludzie słuchający naszych piosenek, więc wydaliśmy go, myśląc: „Zrobimy to, co chcemy”. Nie jesteśmy tego w ogóle świadomi.
Czy możecie powiedzieć nam coś na temat przyszłości 9GOATS BLACK OUT? Czego fani mogą się spodziewać?
ryo: Jeżeli nam się uda, będziemy mieli perkusistę i będziemy grać koncerty. Nie jest to jeszcze postanowione, ale mamy nadzieję, że osiągniemy więcej w 2008 roku. Nie zrobiliśmy jednakże planów typu: „do tego czasu zrobimy to”. Skończymy, kiedy będziemy z tego zadowoleni, więc nie możemy obiecać, kiedy to będzie. Ale chcemy wydać płytę gdzieś w tym roku, jeżeli to będzie możliwe.
Powiedzcie coś czytelnikom JaME.
utA: Będziemy kontynuować naszą pracę zgodnie z ideą „co gra w ludzkich sercach”. Wiem, że istnieje bariera językowa, ale pokonamy ją i stworzymy muzykę, która da wam obrazy i naprawdę w was zostanie. Proszę więc, wspierajcie nas dalej.
hati: Stworzyliśmy okładkę płyty nawiązującą nie tylko do naszej muzyki, ale także do wszystkiego innego. Chciałbym więc, byście przeżywali różne rzeczy dzięki naszej dźwiękowej i wizualnej twórczości, takiej jak okładki płyt, i chcemy w dalszym ciągu pracować w ten sposób.
ryo: 9GOATS BLACK OUT działa w inny sposób niż istniejące zespoły czy moja poprzednia grupa. Aktualnie szukamy naszego kształtu, więc nie możemy obiecać czytelnikom JaME, kiedy ukaże się nasza następna płyta albo kiedy zagramy koncert. Jednakże będziemy starali się ciężko pracować i wierzyć w siebie, i być pewnymi, że będziemy warci czekania.
Offline